Basenowy blues

Po tym, jak basenowe bluesy w końcu doczekały się przeniesienia na papier kredowy, część cyklu wraz z premierowym esejem ukazała się w magazynie „Autoportret” (numer 1/2024 – Rekreacja). Poniżej krótki fragment pochodzący właśnie z tej publikacji zatytułowanej „Nieczynne”:

W tej chwili nieczynne baseny są niewyczerpanym źródłem barwnych kompozycji graficznych, w których dominuje błękitny kolor kojarzący się z tego rodzaju kąpieliskami, a także dowodem na to, że natura skutecznie wraca po to, co jej odebrano. Punktem wyjścia do zrobienia tych fotografii była nostalgia za zjawiskiem przemijającym, za beztroskimi momentami z dzieciństwa. To, co stało się z dawnymi kąpieliskami ma zarówno przyczyny ekonomiczne jak i społeczne czy polityczne. Część z nich przeszła lub przejdzie modernizację, ale wiele odejdzie w zapomnienie. Baseny budowane w latach 20. i 30. XX wieku zawierały elementy architektury klasycznej – łukowate kształty czy kolumny. To już relikty przeszłości, bo nawet jeśli któryś z nich został lub będzie wyremontowany, do tej historycznej formy raczej nie wróci.